Wiem, dawno nie pisałam. Nie żebym nie miała o czym pisać, po prostu nigdy mi się nie chciało. Ale teraz coś wystukam ;)
Coraz bardziej lubię moją klasę. Oczywiście są wyjątki, ale było wiadome, że nie znajdę z wszystkimi wspólnego języka. Mieliśmy już dwie klasowe całonocne imprezy, w piątek będzie następna. Coś mi się wydaje, że nasza klasa nie do końca pasuje do tej szkoły - za małą wagę przykładamy do nauki, za dużo imprezujemy. Ale mi się to podoba, nie mogłam trafić lepiej :D
Powoli zbliża się koniec półrocza. Moja średnia znacząco spadnie - to było łatwe do przewidzenia. Na razie się tym nie przejmuję, w końcu oceny na półrocze to nic ważnego. W sumie nie ma się czemu dziwić - człowiek, który zamiast się uczyć czyta książki, nie może liczyć na same 5. Obiecuję - w drugim półroczu bardziej sie postaram :)
Myślę już o świętach Bożego Narodzenia. Czekam na nie z niecierpliwością... Choinka, ta specyficzna atmosfera, św. Mikołaj, odrobina śniegu. Będzie wspaniale...