15
Komentarze: 1
No to mamy Nowy Rok. Tylko nie wiem z czego tu się cieszyć? Starzejemy się, coraz bliżej do tej dla niektórych wymarzonej osiemnastki, ale ja bym się tak nie garnęła do dorosłości. W końcu dzieci mają lepiej :)
A ja od paru dni coś niezbyt dobrze się czuję. Wczoraj też dokuczał mi ból głowy i nie miałam ochoty na żadną zabawę. W końcu Sylwester przed telewizorem to super sprawa :) Gdyby tylko jeszcze puścili coś ciekawego w tej telewizji...
Jutro niestety do szkoły. Muszę jeszcze zrobić jakieś zaległe zadania domowe i dokończyć czytać "Małego Księcia". Ale nie mam na to ani siły, ani ochoty. Gdyby nie to, że wczoraj nic nie piłam (bo według mnie upijanie się podczas Sylwestra w wieku 15 lat, to głupota), to pomyślałabym, że mam kaca - właśnie tak się czuję :/
Na koniec jeszcze życzenia noworoczne:
Bardzo dużo prezentów,
mało w życiu zakrętów,
dużo bąbelków w szampanie,
kogoś kto zrobi śniadanie,
a na każdym kroku
szczęścia w Nowym Roku! :*
A co do lektur w 3 klasie, to wolę \"Kamienie na szaniec\" i \"Syzyfowe prace\" (wiem, dziwoląg jestem) :D
P.S.Widziałam Cię w piątek na hali. Jakaś taka zmarnowana byłaś :P To pewnie przez tą okropną zimę (której mam już serdecznie dość!).
Dodaj komentarz